czwartek, 29 września 2011

Śródziemnomorska bombonierka :)

Migdałowo- truflowa galaretka :)


Jestem zachwycona seria Sweet Secret od Farmony. W całej serii znajdziemy peelingi, kremy do rąk, olejki i sorbety do kąpieli, musy do ciała. Mamy do wyboru zapach : migdałów i trufli, kokosu i banana, wanilii, ciemnej czekolady i orzechu pistacji.
Dzisiaj skupię się na peelingu do ciała o zapachu migdałów i trufli. Jest to mój drugi peeling z tej serii. Zapach nadaje się bardziej na jesień i zimę, pachnie jak olejek migdałowy do ciast. Peeling migdałowy jest bardzo delikatny, jeżeli chcemy mocniejszego peelingu radzę wybrać waniliowy, który wg mnie jest typowym peelingiem natomiast migdałowy polecam bardziej jako żel do mycia z peelingującymi drobinkami.

poniedziałek, 26 września 2011

Moje jesienne perfumy




Wraz z nadchodzącą jesienią zmieniam perfumy na mocniejsze, w tym roku postanowiłam wrócić do Sunflowers Elizabeth Arden. Są to perfumy dość mocne i specyficzne wg mnie za mocne na letnie dni natomiast świetnie nadające się na jesienną porę. Nie wiem czemu ale ten zapach i Thierry Mugler Angel kojarzą mnie się bardzo z latami 90.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: bergamotka, melon, brzoskwinia, drzewo różane
nuta serca: cyklamen, osmatus, jaśmin, róża herbaciana
nuta bazy: drzewo sandałowe, mech piżmo.





sobota, 24 września 2011

Zakupy na jesień

Korzystając z wszelkich promocji w drogeriach zrobiłam zapasy kosmetyków na jesień.
Zachwycona tuszem the colossal volume express 100% black kupiłam jego ,,brata,, Cat Eyes mam nadzieję że również mnie zachwyci:)

Cień do powiek firmy Inglot, nr 407 kolor PEARL, bardzo chciałam taki bardzo delikatny cień do powiek, który będzie delikatnie rozświetlał moje oczy.

Puder matujący Stay Matte, zakupiony za 17 zł zamiast 21zł. Podkład Lasting Finish 25 Hour, czytałam wiele dobrych recenzji na jego temat więc korzystając z tego że był przeceniony na 25 zł postanowiłam, że go spróbuje :) Puder mineralny Kupiony za jedyne 14, 90, na alledrogeria, za taką cenę warto spróbować, on chyba nawet nie był dostępny w Polsce.
Podkład kupiony w zestawie z błyszczykiem za chyba 37 złotych, obecnie ten zestaw dostępny jest w Rossmannie ale za więcej. Z tego co zauważyłam tylko jeden kolor błyszczyka jest dodawany, jest to kolor 008 Precious Amethyst.
Kolejny żel do mycia twarzy Loreal Pure Zone 30s Chrono Clear , mój ulubieniec. Na jego temat zrobię odzielną notkę bo zasługuję na wiekszą uwagę. Ten żel jest dla mnie kosmetycznym cudem. Jego cena to około 24 zł w Naturze , 21 zł w Rossmannie ja go kupiłam za 16 zł na promocji w Naturze, wiem że teraz jest na promocji w Rossmannie. Peeling z tej samej serii kupiłam w Rossmannie też na promocjii, jego cena jest taka sam jak żelu.
Mój ulubiony krem do rąk z Garniera tym razem z ekstraktem z miodu, kupiony na zapas bo trafiła się okazja kupienia go za 3 zł. Krem Ziaja Med dołączony do balsamu z tej samej serii, myślę że będzie świetny na zimę. Pewnie napiszę więcej na jego temat w zimie bo obecnie stosuję próbki tego kremu na noc gdy mam bardzo przesuszoną skórą i jak na razie sprawdza się rewelacyjnie.
Truskawkowy Carmex, wiele o nim słyszałam więc chciałam spróbować tego cudu :) Jego cena to ok. 10 zł ja kupiłam chyba za 7 zł w Rossmannie.
2 maseczki z Ziaji za 1,50 i mała saszetka mojego ulubionego peelingu Perfecta do cery tłustej i mieszanej. Mam nadzieje, że maseczki się sprawdzą :)
Złapana promocją w Wispolu zakupiłam drugie opakowanie Biosilk za bodajże 5,50 wiem że normalna cena Biosilku w Rossmannie to 10 zł. Na temat Biosilku zrobie odzielna notkę. Kuszą mnie jeszcze inne produkty z tej firmy ale nie wiem czy się skusić.

Skuszona promocja w Naturze zakupiłam antyperspirant Adidas z żelem pod prysznic, czyli to co lubię 2 w cenie 1. Żelu jeszcze nie próbowałam ale ma świetny orzezwiający zapach. Natomiast antyperspirant z Oriflame dostałam na zachete bycia konsultantką ale im się nie udało mnie zwerbować :)


piątek, 23 września 2011

Stara mydlarnia

Nadal pozostajemy w temacie masła :) Tym razem chce wam przedstawić masło do ciała Stara Mydlarnia o zapachu Magnolii. Stara Mydlarnia kojarzyła mnie się z pięknymi naturalnymi zapachami, niestety zawiodłam się. Wg mnie zapach ten ma niewiele z magnolią wspólnego, zapach jest wręcz odpychający. Nie wiem czemu ale bardziej pachnie mi drewnianą deską:) Kolejna sprawa to konsystencja, bardziej przypomina balsam niż masło do ciała, jest bardzo rzadka. Problemem jest też wchłanianie, otóż wchłaniania nie ma!!Nawet po kilku minutach wcierania ciało jest całe białe od nie wchłoniętego produktu.
Wchłonie się dopiero po:
1.energicznym wcieraniu,
2. pozostawieniu na kilka minut,
3. kolejnym wcieraniu.
Zmecze jeszcze ten produkt ponieważ ma termin do końca miesiąca, a zawsze szkoda mi wyrzucać chociaż odrobinę kosmetyku i użyję do tylko do nóg ponieważ wsmarowanie go w wyższe partie mego ciała spowoduje, że cały czas będę czuć ten okropny zapach.
Termin ważności masła wynosi 6 miesięcy co daje nadzieje na naturalność tego produktu.
Jak się ,,wchłania,, magnolia.




czwartek, 22 września 2011

Kakaowa Symfonia




Czy taka kakaowa symfonia?? Zapach jest delikatny i przyjemny, po zastosowaniu skóra bardzo delikatnie pachnie co nie przeszkadza w użyciu perfum . Jest to masło do ciała z serii Ciało wrażliwe AA, przeznaczone do skóry bardzo suchej. Masło dobrze nawilża ciało, nie pozostawia tłustego filmu, zawiera witaminy A i E. Pozostawia skórę delikatną, miękką i nawilżoną. Dużym plusem jest iż po aplikacji ciało nie jest tłuste i nie przylepia się do niego cała masa różnego rodzajów ,,paprochów,,. Dużym minusem jest opakowanie. Kosmetyk jest masłem do ciała, nie balsamem czyli ma bardziej gęstą konsystencję, i tu pojawia się problem- wydobycie kosmetyku z opakowania. Kosmetyk nie chce się wydostać z tubki nawet gdy opakowanie jest jeszcze pełne. Jedynym sposobem jest odkręcanie i wyciąganie kosmetyku palcami!!!. Obecnie mam dwa opakowania, w których jest jeszcze bardzo dużo produktu ale niestety nie ma najmniejszej szansy wydobycia. Mam nadzieje, że jakoś uda się rozciąć opakowanie. Na pewno już nie kupie tego produktu, po prostu szkoda nerwów na przewracanie, odkręcanie, wydobywanie chociaż odrobiny masła.